
Harry Potter to skarbnica magicznych, kulinarnych pomysłów. Do tej pory udało mi się zrealizować dwa z nich – kremowe piwo i sok dyniowy. Dziś na prośbę jednej z Czytelniczek bloga przedstawiam przepis na dyniowe paszteciki. Jest to wersja słodka w kruchym cieście, ale czuję, że muszę przygotować jeszcze wersję wytrawną w drożdżowym cieście. W filmie paszteciki niestety nie zostały pokazane. Zostają jedynie wymienione w jednej ze scen w „Czarze ognia”. Jest to scena, w której Harry poznaje Cho Chang. Zamawia ona dwa paszteciki w Honeyduke Express, uśmiecha się do Harrego i odchodzi.



SKŁADNIKI:
Farsz:
- 300 g upieczonej dynii (jak upiec dynię: przepis TU)
- 1 jajko
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki cukru
- ¼ łyżeczki imbiru
Ciasto:
- ¾ szklanki mąki pszennej
- ¼ szklanki mąki żytniej
- 80 g masła
- ½ łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru pudru
- 2-3 łyżki wody
PRZYGOTOWANIE:
- Dynię zmiksuj z jajkiem, cynamonem, cukrem i imbirem.
- Mąkę pszenną i żytnią wysyp na stolnicę, dodaj pokrojone na kawałki masło, cukier puder, sól i wodę.
- Z podanych składników dokładnie zagnieć elastyczne ciasto. W razie gdyby ciasto było za gęste dodaj odrobinę więcej wody.
- Ciasto zawiń w folię i odstaw na ok15 minut aby „odpoczęło”.
- Ciasto rozwałkuj, wycinaj koła, na środek nakładaj łyżeczką farsz z dynii i łącz jak pierogi.
- Piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok. 30-40 minut, aż paszteciki się zarumienią.




Muszą smakować obłędnie :]
OdpowiedzUsuńCiekawe jak może się różnić wyobrażenie kilku różnych osób - w mojej wizji paszteciki zawsze miały kształt prostokątny i może centymetr grubości, bardziej sprawiały wrażenie zwartych kawałków ciasta (może to przez korelację z pasztetem poprzez nazwę). Twoja interpretacja całkiem interesująca, niemniej jednak pozostanę przy mojej pasztecikowej wizji która towarzyszy mi już od dobrych 11 czy 12 lat : ))
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Autorka sugerowała się kształtem cornish pasty - pasztecików popularnych w UK w rejonie Kornwalii. Akcja Harry'ego również rozgrywa się w Wielkiej Brytanii, dlatego ten kształt pasztecików wydaje mi się całkiem autentyczny :)
UsuńOstatnio pokochałam Harrego Pottera :) tym bardziej cieszy mnie ten przepis. Będę czekała na wersję wytrawną, zdecydowanie taką preferuję.
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco Ilona
łe, na słodko to nie... ale na wersję wytrawną poczekam. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mojej młodości. :) Mam nadzieję, że nie planujesz przygotować fasloek wszystkich smaków. :D
OdpowiedzUsuńTak je sobie wyobrażałam :D
OdpowiedzUsuńOjejku! KOCHAM Cię za ten wpis! Zawsze sobie wyobrażałam, jak mogą smakować paszteciki... :) Jeżeli przepis już jest, czas wybrać się w podróż do krainy dzieciństwa i je zrobić :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńI kolejne danie, które muszę zrobić.:)
OdpowiedzUsuńpychotka , nigdy nie miałam okazji jeść takiego dania :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
xo xo xo xo xo
a jak długo piecze się dynię? w przepisie na farsz nie ma jajka a w przygotowaniu już jest, rozumiem że miksujemy z jajkiem? :-)
OdpowiedzUsuńPoprawiłam już ;) Zgubiłam jajko przy spisywaniu składników z karteczki :) I dodałam link do innego przepisu, w którym piszę jak upiec dynię :)
Usuńdziękuję :-)
Usuńpaszteciki zrobione, na cieście do tarty bo takie ciato miałam zamrożone. Paszteciki zostaną zaserwowane z beaujolais nouveau rose :-)
aaaaahhh są takie pyszne, że to nie ostatni raz kiedy je robię :-)
dziękuję
UsuńPaszteciki zrobione, na cieście do tarty bo takie miałam zamrożone :-). Paszteciki zostaną zaserwowane z beaujolais nouveau rose :-)
aaahhhh są takie pyszne, że to nie ostatni raz kiedy je robię :-)
a jak długo piecze się dynię? i jeszcze jedno pytanko, w przepisie na farsz nie ma jajka a w przygotowaniu już jest, rozumiem, że mikusjemy z jajkiem? :-)
OdpowiedzUsuńIdentycznie jak w moich wyobrażeniach. :-) Super!
OdpowiedzUsuńIdentycznie jak w moich wyobrażeniach.
OdpowiedzUsuńWszystkie przepisy z Harry'ego Pottera najlepsze! Jako zagorzała fanka czekam z niecierpliwością na każdy z nich :)
OdpowiedzUsuńwww.smolish.blogspot.com
wyglądają apetycznie :)
OdpowiedzUsuńKocham Harry'ego Pottera, ale kocham też gotowanie :) Zrobiłam paszteciki według przepisu powyżej i wyszły genialnie ! Kremowe piwo zresztą też ;)
OdpowiedzUsuń